List z Rio
Nie pamiętam, jak samolot lądował, ani jak wyszłam na lotnisko – może dlatego, że sama podróż była długa i niewygodna. Pamiętam natomiast, całkiem wyraźnie, jak zaraz później wybraliśmy się na spacer deptakiem wzdłuż Copacabany, a kolorowe światła, muzyka i radość niosły się po wodzie. Miasto wrzało, a przecież karnawał się nawet jeszcze nie zaczął. Byłam
Waginam śmiało ciało
Waginam śmiało ciało: „Klaudi… za bardzo widać Twoją (pewnie super) waginę…” – kolega skomentował wrzuconą przeze mnie na prywatny profil w mediach społecznościowych relację z domowej sesji jogi.
Waginam śmiało ciało Read More »
Wyobraźnia ludzka parzy wargi
Gorąca herbata z cytryną parzyła wargi. Siedziałam okryta miękkim, świeżo wypranym kocem, a w kominku wesoło strzelały iskry. Nie mam pojęcia dlaczego, ale często w takich momentach przypomina mi się historia pana Grzegorza Włodeckiego – bezdomnego, który przez odmrożenia czwartego stopnia stracił obie stopy. Jest mi dobrze, mam wszystko. Moje stopy przyjemnie grzeją się pod
Wyobraźnia ludzka parzy wargi Read More »
Czasem musi być i tak
Wybierając sobie fajny cel, zwykle widzimy tylko ten cel sam w sobie – jego blask mieni nam się w oczach i skutecznie zaślepia wszystkie cienie – cienie przez które przyjdzie nam się przeprawić, jeśli zdecydujemy się na ten cel obrać kurs. Rodzi się w nas motywacja – to coś ze środka, co każe nam gnać –
Czasem musi być i tak Read More »